Na terenie Koluszek pojawiły się osoby podszywające się pod Urząd Regulacji Energetyki. Chodzą po domach, pytając, czy mieszkańcy otrzymali korespondencję wysłaną przez URE oraz wręczają książeczki wydane przez ten urząd. W dalszej kolejności prawdopodobnie oferują podpisanie umowy i zmianę firmy dostarczającej energię, niekoniecznie na lepszych warunkach. Podsuwają też do podpisania dokumenty, które mają uchronić przed wysoką karą.
– U nas była pewna pani w tej sprawie. Powiedziała, że powinniśmy odpowiedzieć na tę książeczkę, którą niby rok temu nam wysłali, a że nie odpowiedzieliśmy, to powinniśmy zapłacić wysoką karę i w ramach bezpieczeństwa podała mi jakiś świstek do podpisania. Powiedziałam, że skoro jej nie znam i się nie przedstawiła, to wzywam policję, by jej dane zweryfikowała. Uciekła błyskawicznie – opowiada jedna z mieszkanek.
– My nie chodzimy po domach ani nie wysyłamy żadnych listów do obywateli – mówi przedstawiciel URE. – Wiemy, że przypadki podszywania się pod nasz urząd zdarzają się, dlatego staramy się ostrzegać przed nieuczciwymi firmami.
Sprawą podszywania się pod Urząd Regulacji Energetyki na terenie naszej gminy zajmuje się koluszkowska policja.