Zasypane śmieciami prywatne posesje to niestety niemalże plaga w Koluszkach. Znajdujące się często w centrum miasta działki straszą swoim wyglądem. Jakiś czas temu pisaliśmy o posesji sąsiadującej z cmentarzem, która stała się wysypiskiem dla tych, którym nie chce się iść z wypalonymi zniczami czy starymi wiązankami do kontenera ustawionego na cmentarzu. Wiele osób przyjeżdżających na uroczystości pogrzebowe zwraca na ten fakt uwagę. Równie szpecąca jest działka widoczna z wiaduktu nad torami kolejowymi. Śmieci, głównie butelki po alkoholu, zalegają nawet na dachu stojącego tam, walącego się budynku. Co mogą więc pomyśleć o naszym mieście osoby, które po raz pierwszy jadą wiaduktem przez Koluszki i spojrzą w dół?
